Wycieczka do Warszawy

Końcówka roku szkolnego sprzyja wycieczkom i turystyce szkolnej. W naszej szkole nie może być inaczej i dlatego 16 czerwca pojechaliśmy na jednodniową wycieczkę do Warszawy.
Plan mieliśmy bardzo napięty, bo zamierzaliśmy odwiedzić Fabrykę Czekolady im. E. Wedla, Sejm RP oraz planowaliśmy spacer po Starym Mieście. I wszystko, co było planowane, zrealizowaliśmy.
Rozpoczęliśmy od spaceru z parkingu pod PGE Narodowy. Niestety, na sam obiekt wejść nie mogliśmy, bo był zamknięty ze względu na przygotowania do koncertu. Potem mogliśmy już zacząć realizację naszego programu.
W Fabryce Czekolady było, hmmm... Słodko:). Poznaliśmy nie tylko historię tego miejsca, ale także proces tworzenia czekoladowych słodyczy. Fabryka im. E. Wedla to miejsce sprzyjające dzieciom, interaktywne i zachęcające do poznawania nowych rzeczy. Cudownie się tam bawiliśmy, odwiedziliśmy nawet niebo na ziemi w sali "Ptasiego mleczka", podziwialiśmy makietę fabryki wykonaną z czekolady. Niektórzy nawet wykonali własny projekt opakowania "Ptasiego mleczka". Jednak najmilszym akcentem była degustacja czekolady.
Następnym punktem programu naszej wycieczki w stolicy była wizyta w Sejmie, która była możliwa dzięki pomocy Pana Posła Pawła Masełko. Po stresującej kontroli bezpieczeństwa, mogliśmy z Panią przewodniczką zajrzeć na salę sejmową i przejść się korytarzami znanymi z programów informacyjnych. Niestety, nie udało nam się spotkać z żadnym z posłów, ale i tak było to niezwykłe miejsce.
Na koniec tego aktywnego dnia czekał nas jeszcze spacer po Starym Mieście. Byliśmy przy pomnikach: Powstania Warszawskiego, Małego Powstańca, Syrenki. Obejrzeliśmy Zamek Królewski, odwiedziliśmy króla Zygmunta, zaszliśmy do Pałacu Prezydenckiego. Po drodze mogliśmy podziwiać piękną architekturę Warszawy, która w czasie wojny została doszczętnie zniszczona, a potem z mozołem odbudowana przez Polaków.
Dzień był dla nas bardzo męczący, ale pełen wspaniałych wrażeń. Dla wielu z nas była to pierwsza wizyta w Warszawie i mamy nadzieję, że nie ostatnia, bo zostało nam jeszcze wiele miejsc w stolicy do odkrycia.